Europejska Akademia
Bezpieczeństwa i Ochrony

EUROPEAN SAFETY & SECURITY ACADEMY

biuro@szkoleniazbezpieczenstwa.pl

Data publikacji: 20 lipca 2021
ALKOMATY – CZYLI CZY PRAWO JEST DLA PRAWA?

O nadmiarze „compliance” w życiu codziennym.

Wiele osób mnie zna i wie doskonale, że mam dystans do prawników, szczególnie do osób tworzących prawo oraz dość często tych, którzy jego wykonanie nadzorują. W dużym skrócie- od lat obserwuję cel, jaki przyświeca działaniu tej grupy osób i zauważyłem, że jest nim: „aby było zgodnie”.

Czy o to właśnie w przepisach chodzi? O to, aby była przesłanka przetwarzania dla pracodawców? Czy może to opracowanie i opublikowanie przepisu ma być narzędziem do osiągnięcia celu?

Od tego celu zacznijmy, bo od niego zaczyna się każdy OSR – czyli ocena skutków regulacji. Ta wykonana przed opracowaniem aktu i ta po jego wdrożeniu. Tu badać powinniśmy to, czy przepis prawa (też nasz wewnętrzny, jak procedura, instrukcja czy regulamin) spełnił cel i rozwiązał problem.

Jaki jest cel tej regulacji?

Być może wiele osób zaskoczę, ale wcale nie badanie trzeźwości. Kierującemu zakładem naprawdę nie jest potrzebna informacja, czy osoba wykonująca pracę jest w stanie po użyciu alkoholu, czy w stanie nietrzeźwości (art. 46 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi). Kierującego firmą (nie tylko pracodawcę) interesuje to, aby pracownik był sprawny psychofizycznie. Psycho – czyli, aby rozpoznawał swoje czyny i działał racjonalnie. Zakłada się w przepisach, że stan po użyciu alkoholu powoduje ograniczenie sprawności, co znajduje swoje odzwierciedlenie w przepisach prawa wykroczeń. Stan nietrzeźwości traktowany jest jako poważne ograniczenie sprawności, tu odzwierciedlenie znajduje się w przepisach prawa karnego.

Co ciekawe, stan psychofizyczny to nie tylko użycie alkoholu lub substancji działającej podobnie, ale też efekt stresu (dystresu lub eustresu). Mówię o tym na szkoleniach z kryzysów i incydentów, posługując się skalą Holmesa-Rahe`a, którzy w swej pracy naukowej przypisali indeks do stresu zależnie od jego źródła. Osoba w trakcie rozwodu, po narodzeniu dziecka, po śmierci członka rodziny potrafi zachowywać się, jak ta po użyciu alkoholu, czy będąca w stanie nietrzeźwości. Również nie powinna być dopuszczona do wykonywania swojej pracy.

O co więc chodzi z alkomatem?

Alkomat jako urządzenie bazujące na wskazaniach opartych o metody pomiarowe dostarcza nam rzetelnej informacji o tym, w jakim stanie jest osoba. I tylko o to chodzi w różnego rodzaju testach i badaniach, w których jest to możliwe – mamy większą pewność co do tego, w jakim stanie jest badany. Intryguje mnie w kontekście ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem ich danych osobowych (czyli RODO) tak twarde stanowisko wielu osób z branży. Przecież wprowadzenie alkomatu jest doprowadzeniem do sytuacji, że dane osobowe będą bardziej poprawne. Jest to więc realizacja zasad fundamentalnych RODO opisanych w art. 5, w zakresie poprawności danych.

Odsunięcie od pracy lub niedopuszczenie i uznanie osoby za niesprawną psychofizycznie, ze wskazaniem na spożycie alkoholu obecnie odbywa się na podstawie obserwacji zachowania osoby. Alkomat daje możliwość potwierdzenia tego, czy tak jest, czy nie. Co ciekawe, odsunięcie od zadań służbowych na podstawie tych spostrzeżeń jest też przetwarzaniem danych osobowych o stanie zdrowia, zgodnie z informacjami Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Dla osób mających dystans do takiego podejścia, którzy twierdzą, że alkomat to coś innego niż opisanie zachowania w notatce czy zeznania pracowników, przytoczę przykład z obecnych czasów. Dzisiejsza epidemia pokazuje działanie mniej więcej podobne. Osoba chora na podstawie objawów jest uznana za chorą, np. na podstawie utraty węchu czy smaku. Nie ma tutaj żadnych testów (chyba, że lekarz stwierdzi). Jest też drugi sposób, uznanie testu pozytywnego jako zakażenie. I osoba w tym przypadku również podejrzana jest o bycie chorym. Zróżnicowanie podejścia do stanu wskazującego na użycie alkoholu tylko na podstawie źródła tej informacji, jest co najmniej niezrozumiałe. Nietrzeźwość osoby stwierdzona na podstawie obserwacji i zeznań świadków nie będzie daną o stanie zdrowia (tak chyba należy rozumieć stanowisko), ten sam stan potwierdzony wynikiem badania już tak. Mimo że nadal mówimy o udokumentowanym podejrzeniu znajdowania się pod wpływem alkoholu.

Podsumowanie

W całej dyskusji o alkomatach, badaniach fizyko-chemicznych wykonywanych w celu identyfikacji substancji działającej podobnie wydaje mi się, że zatracony został cel. Nie jest nim na pewno poszukanie zgodności i stworzenie mechanizmu, na podstawie którego wreszcie będzie można spokojnie badać alkomatami.

Celem jest to, aby osoby, które przyszły do pracy żywe i zdrowe, w tym samym stanie wróciły z niej do domu. RODO w tym przypadku powinno być traktowane jako przepis wspierający bezpieczeństwo. A nie przepis stawiający samodzielne wymaganie do spełnienia. Jak zresztą w większości przypadków. RODO nie istnieje, gdy nie ma procesów biznesowych, pomocniczych, zarządczych, w których dane osobowe są przetwarzane.

Aktualnie projekt znajduje się w fazie opiniowania. Link do prac na stronie Legislacja.gov.pl: https://legislacja.gov.pl/projekt/12347305/katalog/12791129#12791129

W kolejnych odcinkach omówienia projektu:

AUTOR: Grzegorz Krzemiński
Zajmuje się bezpieczeństwem od ponad 25 lat. Od 20 szkoli. Zrealizował ponad 650 projektów w bezpieczeństwie w Polsce i Wielkiej Brytanii. Autor standardów i metodyk zarządzania bezpieczeństwem, audytu, szacowania i oceny ryzyka. Preferuje holistyczne podejście do bezpieczeństwa, posiadając doświadczenie w RODO, ochronie ppoż, ATEX, bezpieczeństwie fizycznym oraz zarządzaniu ciągłością działania i zarządzaniu kryzysowym.

PODOBNE ARTYKUŁY:

ORGANIZACJA BEZPIECZEŃSTWA – 3 proste zasady.

Organizacja bezpieczeństwa to nic innego, jak trójskładnikowa podstawa, na której budujemy, rozwijamy i realizujemy cele bezpieczeństwa, a tym samym organizacji.  To zestaw obowiązkowej wiedzy i umiejętności, który stanowi fundament do zbudowania prawidłowo...

NIS 2 – system zarządzania bezpieczeństwem

Dyrektywa NIS 2 (Network and Information Systems) wprowadzająca wysoki poziom cyberbezpieczeństwa w Unii Europejskiej, przynosi znaczące zmiany w porównaniu do swojej poprzedniej wersji. Pojawia się wiele elementów, które są wymagane, są też takie, które będą...

NAJBLIŻSZE SZKOLENIA